Filmowe podsumowanie mijającego roku

Dawno nie było żadnego wpisu, a tym bardziej żadnego filmowego. Na zakończenie roku postanowiłam więc podsumować to, czego mniej więcej od kwietnia zabrakło. Będzie krótko, ale konkretnie.

Na wstępie kilka liczb i podsumowujących informacji:

  • 46 filmów obejrzanych w kinie
  • 43 filmy z kartą Unlimited
  • 1 przyznana dziesiątka
  • 4 przyznane dziewiątki
  • najgorsza przyznana nota to 3/10
  • 8 filmów ze średnią notą między 5 a 6/10
Film roku

Czytaj dalej

Song to song

Ależ to było nudne. Być może nie byłoby aż tak nudne, gdyby nie fakt mojego wyczerpania. Być może odebrałabym film zupełnie inaczej. Ale traf chciał, że pokaz przedpremierowy przypadł akurat w przeddzień Królewskiego Turnieju Tańców Polskich w Wilanowie, a to wiązało się z mnóstwem przygotowań poprzedzających. Wykończona więc obowiązkami służbowymi, grzecznie powędrowałam do kina obejrzeć film o życiu, miłości, obsesji, zdradzie… I prawie usnęłam…

źródło: teaser-trailer.com

Czytaj dalej

The Circle. Krąg

To był kolejny pokaz przedpremierowy zrealizowany z kartą Unlimited. Nawet sobie nie wyobrażacie jakim ta karta jest dobrodziejstwem dla kinomana. I nie, nie jest to reklama, ani wpis sponsorowany, serio. Przyznaję jedynie, że jest to dobry produkt.

źródło: www.theaceblackblog.com

Nie w karcie jednak rzecz, a w filmie, który razem z M. obejrzeliśmy. Pierwszy zwiastun The Cirle. Krąg nie zafascynował mnie. Ale jak to często bywa, obejrzany wielokrotnie zaczyna wciągać. A że widzieliśmy go pewnie z 15 razy, stało się. Zdecydowaliśmy się na pokaz przedpremierowy i nie żałujemy. Jakież to było poruszające i nieco przerażające widowisko. Podobnie mam z Obcym. Choć jeszcze w kinie na nim nie byliśmy (chroniczny brak czasu), a poprzednie części w ogóle mnie nie interesowały, a nawet odstręczały, to wydanie zamierzam obejrzeć. Czytaj dalej

Klient

źródło: filmmakermagazine.com

Klient to zupełnie różny film od tych, które do tej pory z M. oglądaliśmy. Przede wszystkim inne jest pochodzenie filmu. Nie jest to film holywoodzki. Ale za to oscarowy, a nagroda przypadła mu w kategorii najlepszego obrazu nieanglojęzycznego. Czy Oscar się należał czy też nie, w tym przypadku to drugoplanowa dyskusja, której nawet nie próbuję podejmować, bo nie widziałam pozostałych kandydatów. Nie zmienia to jednak faktu, że tę perską produkcję można obejrzeć. Nie będzie to seans z wypiekami na twarzy czy mocniejszym biciem serca, ale dla dostrzeżenia samych różnic kulturowych w opowiadaniu historii, warto iść.
Czytaj dalej

Get out! Uciekaj!

źródło: www.indiewire.com

W końcu wracam na ścieżkę dobrych filmów. To kolejny, po Kliencie, obraz warty obejrzenia. A już zaczęłam się zniechęcać…

Uciekaj to historia o czarnoskórym Chrisie, który wraz ze swoją białą dziewczyną jedzie w odwiedziny do jej rodziców. Niby nic, a jednak to, co wydarzy się w ciągu kilku najbliższych dni, pozostanie w głowie głównego bohatera na zawsze… Brzmi tajemniczo? Ale tak miało być, bo chodzi o to, byście obejrzeli ten film. Czytaj dalej