4 książki, które chcę przeczytać

Będzie to pierwszy wpis z serii o rozwoju i przedsiębiorczości. Czas pokaże czy pojawi się kolejny. Być może tak, a wówczas taki cykl pozwoli mi nieco uporządkować chaos w mojej głowie. Bo tysiąc pomysłów nie łatwo przelać na papier i nie łatwo je ogarnąć.

Ten tekst będzie o książkach, które chcę przeczytać. Nie powiem, że do końca roku… Byłoby fajnie, ale mam jeszcze w zanadrzu inne, fabularne czytadła. Wrodzona organizacja nie pozwala mi przeskakiwać o dwie, trzy pozycje, wszystko musi być po kolei. Jeżeli książka trafiła na półkę pierwsza, no to jej kolej. Z drugiej strony może to być motywujące, bo szybciej przeczytam jedną, aby przejść do kolejnej. Pytanie tylko, czy równie uważnie?

Wrócę jednak do meritum. Poniżej lista TYCH książek. Kolejność zupełnie przypadkowa.

Jesteś marką. Jak odnieść sukces i pozostać sobą

jestes-marka-jak-odniesc-sukces-i-pozostac-soba

Jesteś marką. Jak odnieść sukces i pozostać sobą Joanny Malinowskiej-Parzydłotę książkę mam. Dostałam w prezencie urodzinowym. Jestem w trakcie czytania, a czyta się ją bardzo szybko, lekko i gładko. Wymaga jednak nieco więcej skupienia, aby wynieść z niej jak najwięcej. Bo warto. Warto dowiedzieć się jak zbudować swoją markę osobistą, jak zarządzać sobą, jak zostać tym, kim chcesz.

Na domiar dobrego, autorka prowadzi bloga o tym samym tytule, co książka. Jest on fajnym uzupełnieniem i rozwinięciem tematów z drukowanej publikacji.

Niezwykłe początki znanych firm

niezwyke-pocztki-znanych-firmTę książkę też już mam. Udało mi się kupić ją w promocji. Zapragnęłam jej po tym, jak zobaczyłam ją na instagramie Moniki. Wierzę, że w którejś z przytoczonych historii odnajdę nutkę, albo i całą melodię, inspiracji. W końcu te, obecnie wielkie, korporacje zakładali zwykli ludzie, z problemami i marzeniami podobnymi do naszych. Oni również popełniali błędy. Mam nadzieję, że je tam znajdę, bo jak z kolei mówi moja Mama, po co uczyć się na swoich pomyłkach, jak można na cudzych.

Zawód: bloger. Jak zarabiać na blogu i odnieść sukces

ZawodBlogerokladkaMiałam napisać, że to książka bez okładki, ale na szczęście udało mi się ją wyszperać w guglach. Uf…, kamień z serca, bo jakby wyglądała książka, a nawet e-książka bez strony tytułowej? Ubolewam tylko trochę, że jednak będę musiała przeczytać ją w komputerze. Co wersja papierowa, namacalna, to papierowa i namacalna. Zapach papieru, farby drukarskiej, lakier wybiórczy na okładce…

Książkę napisała blogerka, do której od czasu do czasu zaglądam już długo. Liczę, że w publikacji podzieliła się swoim wieloletnim doświadczeniem. I nawet nie chodzi o samo zarabianie na blogu. Poszukiwać będę tu raczej sposobów na zwiększenie odsłon i odwiedzin strony, a tym samym rozpoznawalności marki, którą chcę zbudować (tu z kolei wracamy do pierwszej pozycji).

Gra o biznes

gra_o_biznesGra o biznes Izabeli Makosz, założycielki popularnych salonów depilacji woskiem to kolejne czytadło, które chcę mieć w swojej rozwojowo-przedsiębiorzej biblioteczce. I kolejna książka, w której upatruję inspiracji do podjęcia działań. Nie mogę się doczekać, kiedy poznam te 88 sprawdzonych, praktycznych porad, jak prowadzić biznes.

Dodatkowo, bardzo fajna jest oferta sprzedaży tejże. Bowiem w zestawie dostajemy dwa egzemplarze książki. Jeden możemy oddać w prezencie osobie, która również potrzebuje kopa. Możemy też pobrać bezpłatny fragment, by sprawdzić czy jest to coś, czego właśnie szukamy. Ja sprawdziłam.

 

2 uwagi do wpisu “4 książki, które chcę przeczytać

  1. Napiszę, że jestem mocno sceptyczna. Wszyscy teraz chcą zarabiać na blogu, najlepiej szybko. I co dostajemy, blogi na sorty, to widać, słychać i czuć. Pachnie marketingiem, mnóstwo takich samych blogów, trzeba mocno się się naszukać by znaleźć blogi pisane bez wszechobecnej maniery.
    Zawsze były mody, były, są, i będą, nie te- to inne, Ja wyleczyłam się już z książek- humbugów, jestem bardziej wymagająca. Wiem, że to co piszę tutaj jest niepopularne, ale cóż.

    Polubienie

    • Owszem, wszyscy chcą zarabiać, bo większość poszukuje łatwego zarobku. Wielu osobom wydaje się, że właśnie tak jest. Coś napiszą, coś sfotografują i zaraz będą zarabiać krocie, bo sponsorzy sami ich znajdą, a w dodatku będą się pchać drzwiami i oknami. Ja wiem, Ty pewnie też, że to wcale tak różowo nie wygląda. Ale internet to pojemne stworzenie i miejsce jest dla każdego. Niestety przesianie później stron wartościowych od tych mniej jest praco i czasochłonne.

      Natomiast, jak już napisałam, mi nie chodzi o czerpanie zysków finansowych ze strony, którą tworzę. W przytoczonych pozycjach szukam przede wszystkim inspiracji do dalszych działań i motywacji, aby robić to co lubię i co sprawia mi przyjemność. Oczywiście może się okazać, że ich tam nie znajdę, ale jak nie spróbuję, nie będę tego wiedziała. Bo w końcu, jak się nie próbuje, to się nie ma… nawet zwykłej satysfakcji. A tak, zdobędę chociaż nauczkę na przyszłość. Wierzę też, że te książki nie są tylko nośnymi tytułami i wniosą coś ciekawego. Przeczytam, zobaczę, pewnie się podzielę.

      Polubienie

Dodaj komentarz